Archiwum 11 czerwca 2003


pamietam i nie zapomne...
Autor: kumcia
11 czerwca 2003, 17:42

Jakos wczoraj myslalam o wielu sprawach..no i przypomnial mi sie dzien,ktory najbardziej zapamietalam z dziecinstwa...........

Wracalam ze szkoly.....Ucieszona otowrzylam drzwi do domu...weszla..a tam cisza...zdziwilo mnie to ...tak cicho w moim domu?!?! nie mozliwe..niezdejmojac plecaka ani butow..weszla do pokoju..telewizor byl wyloczony.....unosil sie dym od fajek..a moi rodzice siedzieli na przeciwko siebie..patrzyli sobie w oczy i rozmawiali..nawet (chyba) nie zauwazyli,ze weszlam...no to powiedzialam glosno : "Czesc""..odrwocili sie sie..usmiechneli..nie zdazyli nic jeszcze powiedziec.. a padly nastepne slowa z moich ust..:"Gdzie sa chlopaki??(sie znaczy moi bracia )....i padla odpowied : w pokoju..odrazu tam poleciala..otowryzla dzwi..a oni normalnie siedzieli i rozmawiali..nie klucili sie ,nie bili..nie bawili..ROZMAWIAli..naprawde trudno w to uwierzyc...a czemu ten dzien mi zapdal w pamiec??przeciez nic ciekawego sie nie wydarzylo..poprostu byl taki spokoj cisza..wszyscy beztroscy....szczesliwi..nikomu nigdzie sie nie spieszylo...jak by zapomnieli o bozmy swiecie...Do tej popry nie powtorzy sie taki dzien....i chyba sie nie powtorzy!! i moze wlasnie dlatego ten dzien byl wyjadkowy