Archiwum 06 czerwca 2003


i po....
Autor: kumcia
06 czerwca 2003, 22:25

.....bierzmowaniu!! sam poczatek juz jest godzina ktora powinam byc w kosicolko ..a ja co w swoje domu i czekam az moj swiadek(siorka cioteczna) sie pojawi..juz sie zaczynalam wkurzac ,no bo jak bym sie spoznila to by bylo ,ze to bylo pewne i wogule..wiec chcialam byc punktualna(przynajmniej raz)...i sie jakims cudem udalo..oh mialam najlepsza miejscowke przed samym oltazem..poczatek mysz juz zle ktos sie poczyl..to sie balam czy ja wytrzyma..ale sie udalo :D..nie bylo jeszcze tak zle..najlepiej jak osoby zapominaly swojego tekstu co maja gadac i szukali kartek ;).. najwazniesza czesc..bierzmowanie..ksiadz czyta kartek wypelniona .. wytrzeszczyl galy i mnie sie pyta "Koletta"?? a ja tak tak..no przeciec to byla swieta dziewica..jak mozna o takim imieniu nie slyszec..ale w sumie tp sie kazdy dziwil..bylam orginalna.. smiec mi sie chcialo z chlopaka z ktorym podchodzilam do komuni..o wszystko sie mnie pytal co ma robic..tak jest jak sie na proby nie chodzilo ;)..a jak kleczelismy na litani..jej jak wstalam do mialam jakies dolki w kolnach....ale ta to OK ..dzieki temu umocnilam swoja wiare ;)