31 maja 2003, 22:29
Postanowilam sie nie podac i nie zrac sie tak szybko..bo wkoncu juz wkacje na ktore oboje czekalismy ,zeby spedzic je z soba(bez zadnych przeszkod)..przeciez to nasze marzenie.. warto chyba czekac dla tych kilku chwil...a moze przeznaczenie zgotuje nam mila niespodzianke i bedzie ok.... a wtedy to byl jednak gorszy wieczor :) ..
No a dzisiaj byla cala rodzinka na dzialce...uu nie pamietam kiedy ostanio tam razem bylismy i nikt nie narzekal ,ze musi wracac... bo cos tam cos tam...co bardzo cieszylo moja mame..aaaa hahaa ona jest bardzo romantyczna osoba o to jedne z wrot do mojego taty " stara pokrako nie wchodz tam bo jeszcze spadniesz"..widac ze sie kochaja ..;)..opalam sie uuuuuu ..moglam sobie to darowac..bo chyba lepiej byc trochce bladsza niz laciata..rece brozowe brzych czerwony..nogi nijakie ..uh ;)...tuskawek trochce zjadlam i czersni ..mniam mniam...a jak wrocilam to do Karolinki zadzwonilam...heh jednak wole spotkania mozna bardziej na luzie pogadac .. :)