Archiwum lipiec 2004, strona 2


You are so beautiful...!!!:D
Autor: kumcia
11 lipca 2004, 00:22

Goraco mi!!!

Otworzylam okno...

Zdjelam bluzke :D...

Odpielam guzik od spodni :D [zeby luzniej mi bylo]...

Woda mineralna stoi obok...

czyli???...

...czyli jestem gotowa napisac notke :)

Fajny dzien..chociaz nie bylo zadnej impry,ogniska ani nic  w tym stylu!Ciesz sie tym co masz :)

Chcecie sie jeszcze posmiac ze mnie??..To Wam cos powiem,ktoregos dnia..Nie wiem ktorego.Trace rachube dni..nie kojarze juz dni..ale wiem ze dzisiaj tzn wczoraj byla sobota :D..Nawet nie pamietam w ktory dzien dostalam okresu..Uuuuulalala.No nie wazne...w pierszy dzien tego ciepla..ah prawdziwego lata..Opalalam sie :D..Spieklam sie..Co tu duzo gadac...Tak mowili mi u mnie w domu :" opal twarz,masz taka blada..opal,opal'..Nigdy w zyciu sie ich nie poslucham! No opalilam..W sumie ja bym to  nazwalam poparzeniem a nie opaleniem..I mialam cala czerwona..ii co?? i nadal mam!!Choleraaaaaaaaa..:PA miala przygasnac...Na dzien dzisieszy jestem'burakiem'. Masz ci babo placek :P;)

Spotkalam sie z P. spojrzala sie i mowi:
-Justys..pomalowalas sie [wiecie puderek,zeby ciutenke zatuszowac ta czerwnien!;]
Ja:- Widac,widac ??? [Migotanie przedsionkow ;]
P:-nie..ale ja zauwazylam,bo wiesz..no wiesz

Wiem,wiem..bo Kumcia to naturanla dziewuszka :D.Tylko rzesy pomaluje..czasem usta blyszczykiem przezroczystym.A to dlaczego??..Bo mi sie nie chce..bo wiem,ze to i tak za wiele w moim wygladzie nie zmieni.A w ogole to powinam byc factem!!!Wszystko jasne??;) he??

Koniec

"Ciesz sie z tego co masz..lub..przynajmniej...
Autor: kumcia
07 lipca 2004, 23:40

Humor dobryyy,dobryyyy :P;)

Ja do P.
-Wiesz co?czuje,ze to bedzie udany dzien!!
I co najwazniejsze byl!!!Nie ma to jak kobieca intuicja :D
Byl taki inny:
*wiekszosc czasu z 'czubami' z pod blokow-smiesznie bylo!:)
*aa potem spotkalysmy Kamila..jak go dawno nie widzialysmy :) Milo bylo pogadac..i mala przejazdzka:) fanie,fanie :P[celowy brak "j" ;]

I co A.??chlopaczek wyjechala.. larwunia K. w dogodnym polozeniu..dzieli czas pomiedzy Ciebie i Łukasza jak jej sie zywnie podoba..A Ty uzalezniona..[no bo twoja jedyna kolezanka z ktora sie widujesz]czekasz na jej laske..Fajnie siedziec w domu w wakacje o 20 jak i nie weczesniej.Fajnie..na wypasie! Mam nadzieje,ze nie nazekasz..nie zalujesz podjetej wczesniej decyzji!Za duzo wtedy dostalas od losu?!!..nie moglas tego docenic to teraz masz..Los dal Ci wielkiego kopa w dupe!Nie ma to jak pozadna lekcja od zycia :) Mam nadzieje,ze sie nie lamiesz :) Nie zycze Ci zle..ze wzgeldy na te 4 lata naszego kumplowania :)

Na koniec "powiedzmy" kawal :P

Dlaczegp Justys [ja!] i P. maja mozg wielkosci groszka??[hyyy..nie wiecie?To wam powiem!]
-bo im spochl :P

hahhahaa :D Przemilczmy :P

"Bejbi aj low ju, bejbi aj mys ju!! Bejbi...
Autor: kumcia
05 lipca 2004, 12:59

Jezli w twojej okolicy jest koncert to co robisz??oczywiscie,ze idziesz!! wiec poszlam :)!!A atrakcja byly-Łzy!! Bylo zajebiscie!! :)

*Yyyyy..a no.. P. sie dziwnie patrzyla kiedy z calych sil skakalam,a przy tym mi wlosy lataly w kazda strone..Sama nimi spcejalnie 'trzeslam'.Praktycznie wtedy nic nie nie widzialam..ale ja tak lubie...i do tego drzec sie co sil!!Wtedy jestem cala ja!! Chcialam zaznaczyc,ze P. nie byla gorsza...nawet tez sie skusila potrzesc lepetynka.[chcialam zaznaczyc,ze nie tak ja robia to 'metale'..oj tam ..nie potrafie wytlumaczyc..trzeba bylo byc i to widziec :P]

*Za nim sie rozpoczol koncert..Stoimy z P. [oczywiscie od reszty sie odlczylysmy a potem ich znalesc nie moglysmy!!].humorek dopisywala..I tak sobie stoimy i sie smiejemy..odwrocilam sie i patrze..i widze Mietek..sobie siedzi na krzeslekach..do P. mowie patrz... Siedzial z jakas panienka[jaka powazna] ..Spojrzal sie to mu pomachalam..Kiwnal glowa..to nie byl ten sam M. ktorego poznalysmy na dyskotece..tam  ten..byl rozesmiany,energiczny..qrcze zupelnie inny..a tu siedzial sztywno..powaga zachowana..nawet sie nie usmiechnal :/ ..Staral sie na nas nie patrzyc..Trudno..my smialysmy sie dalej..darlysmy .Jak to my..strzelalysmy z opakowan po skoczkach..Potem M. zaczol wolac swojego brata..W tym samym momencie poszlysmy wyrzucic smiecie..a wiecie po co go wolal??po to,zeby mu powiedziec,ze my jestesmy...Bobik [Innus to ten punk!!]  kiedy zobaczyl,ze wracamy..podszedl..przwital sie..Krotka rozmowa..caly czas sie usmiechal..Obejrzal mnie od gory do dolu..przepraszam,ze nie mialam tych podciagnietych spodni moro..ktora tak Ci sie podobaja ;):P..Fajny kolo..chcial ,zebysmy poszly z nim i jeszcze jednym takim chlopakiem..Ja chcialam..ale P. nie...Ona nie chciala,bo wiedziala...ze jak pojdziemy...too moze byc tak,ze ja sie bede 'bawila' caly czas z B...ze ona zostanie na lodzie??..yyyyyyyyy ale ja......Nie wazne trudno sie mowi! Potem go jeszcze raz widzialysmy..Zniknal tak szybko jak sie pojawil..No nic!!

* Tomek z panienka??????:>

* Jola usiedlila Domina?????????????:>

*Jak nie przyczepiali sie kuple boryki  to Arona...Ja dziekuje...zajmowali tylko miejsce nam na schodku!:P ;)..zawsze zaraz odchodzilysmy..Ja chcialam sie wyszalec..faceci mi do tego nie byli po trzebni..Moze z innymi  to jeszcze jeszcze..np. z "czubami'z pod blokow..albo B. :D

* powtarzam byl zajebiscie:D

"Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka."...
Autor: kumcia
03 lipca 2004, 18:29

Wraz z Ala zmierzalam za blok..Mialam skakanke w rece..i nia machenlam..Przez przypadek uderzylam starsza Pania [mieszka kikla klatek dalej odemnie ]:

Ja:-o przepraszam..[kultura musi byc :]
Starsza Pani odwrocila sie..zlapala mnie za przedramie i powiedziala:
-Z ciebie jest taka laleczk..[bez komentarza!!]
Ja: :)
Starsza Pani: taka fajna dziewczynka..zawsze usmiechnieta!!
Ja : :) [ tu skrecilysmy z A.]
Starsza Pni: To nie idziecie nad jezioro??
Ja: jeszcze nie teraz...Pozniej :)
I poszlysmy w swoim kierunku..

Ja "laleczka"???hahahhahaa...yyyyyyyyy bym  byla najbrzydsza na swiecie lalka!!ale nie ma jeszcze takiej leleczki ktora by miala maly biust..i jej sie wylewalo za spodenek :):P

* ostatnio dosc czesto robie za nianie :) Dzieki temu tym bardziej uswiadamiam sobie,ze z moja kondycja jest coraz gozej..Wczoraj w nocy pilnowalam ze swoja mama [sama bym wyzionela ducha..] dzieci..Rodzice poszli na imprezke..Im tez sie cos nalezy..Najgorszy byl byl moment kiedy M. sie przebudzil.. placz...Chcial do mnie na rece..tak palakal i wowal "mamo"..Az mi lzy polynely..taka smutna scena..A potem nie chcial sie polozyc czekal na mame..A. sie obudzila...wiec sie zaczelismy bawic,bajke tez ogladalismy :) i tak do 3 w nocy praktycznie :)

* dzisiaj sa jakies 'wystepy' w moim miescie...ale raczej nic specjalnego! Sie zobaczy!