Żałoba


Autor: kumcia
26 lutego 2004, 23:16

...po notce o budyniu.Placze...Nie wybacze sobie tego,ze z wlasnej glupoty ja stracilam,a byla taka piekna.Usunelam przez przypadek.Trzeba byc wybitnie uzdolnionym.

Notka pt:"Budyn" opowiadala..Jak to babcia chciala mnie zmusic do zrobienia budynia.Oczywiscie ,nie udalo jej sie mnie namowic.Twarda jestem...Nigdy nie gotowalam tego przysmaku .Poprostu: moglo mi cos nie wyjsc.U mnie wszystko jest mozliwe.Jak sami widzicie...Potem cala rodzina by  sie dowiedziala..Co z tym sie wiaze:smieli by sie ze mnie i naklelili mi na zawsze latke kaleki,nie zdary i leniucha [to ostanie to akurat prawda].Nie moglam sobie na to pozwolic :).Hmmmm pisalam ,ze znow z dziewczynami smiejemy sie z byle czego... a raczej z niczego.:) Lubie tak:)  Wiosna idzie[no to co ,ze snieg za oknem lezy].a wiec trzeba pozbyc sie tego sadelka..Mam plytke..po wlaczeniu..z glosnikow do  moich uszu dobiega glos instruktora i muzyka..lalla.Najgorsze,ze juz po rozgrzewce mi sie nie chce...buuuuuuu!!:P

Prawie identyczna no nie??

agulinka
27 lutego 2004
dlatego ja notki pisze w wordzie i na wszelki wypadek zapisuję
27 lutego 2004
yy a ja nie pamiętam jak skomentowalam poprzednią notkę,ale cóż..:D Byłam i jestem:D
aga_kwiatek
27 lutego 2004
ja też nie umiem budyniu robic, ale za to kisiel TAK, hehe :-)
26 lutego 2004
ja jestem w podobnej sytuacji... pozdrawiam i zapraszam do mnie
26 lutego 2004
No wiec komentarzy brak..Na dobry poaczetak :1 juz jest!

Dodaj komentarz