zawirowanie.noz w placach.blizna


Autor: kumcia
06 kwietnia 2009, 15:11

I.

Jak to sie rzecze :' jak sobie nawazylam piwa to musze go wypic'. Choc rozwazam opcje wylania, po cichutu, i przypalania glupa, ze niby nic sie nie stalo :P;)

Opcja "z glupem" chyba mi najelepiej wychodzi w zyciu.
No bo.... spotkalam sie z panem A. Nie, nie, nie jecze z tego powodu. Bo sama do tego doprowadzilam. Bylam przygotowana do jakiejs wielekiej awantury, fochow, barku porozumienia, odwrotu. Tak jak to chyba zwykle bywalo. A tu nic z tych rzeczy. Spokojnie. W dodatku usilnie probowal,abym znalazla sie w jego raminach. A zem jest miekki herbartnik to sami wiecie. Oczywiscie maly wywiad przeprowadzilam.
Glowieni to chodzilo mi o moja wspollokatore. Bo reszta to mnie nie interesuju. Ale jak to z panem A. bywa nie przyznal sie do wszystkiego odrazu. W sumie to nie ma do czego-tak jakby.
Zawirowanie.
Gdyz. Ja & Moje Cipki doszlysmy do wnioskow,ze mojej wspollokatorce spodobal sie pan A.  Wiele rzeczy na to wskazuje. A pytac nie mam zamiaru. Glupio. Jeszcze dochodzi do tego ten imprezowy buziaczek,podobnierz nie pocalunek,i nic nie znaczacy. To zalezy dla kogo. Moze dla niego.
I nie wiem co mam myslec, co mam z tym zrobic. Powiedzialam,ze przemysle.
Sa dwa wyjscia,albo w jedna strone,albo w druga.
Ja poprostu nie chce obudzic sie z nozem w plecach,albo zeby mi dosypala czegos do herbaty..hehe.

A jak ja w pewien sposob skrzywdze??

II. Blizna bez zmienna. W dodatku dostalam wezwanie na komende w sprawie tego feralnego wypadku z juz nie moim/nie kochanym zwanym przez babcie bandyta.

 

banshee
17 kwietnia 2009
ło matko, jak w telenoweli :D
13 kwietnia 2009
Ojojoj... Ja tu wyczuwam coś takiego samego jak InnaM:>
11 kwietnia 2009
dobrze zrozumiałam? współlokatorka chce namieszać? nie pozwól jej! wydaje mi się, że ciągle zależy Ci na panie A., skoro piszesz że chciałabyś się do niego przytulic.
06 kwietnia 2009
Ty coś do niego czujesz wciąż, nie ma co :)

Dodaj komentarz