zabijcie...


Autor: kumcia
15 października 2004, 22:23

Czyzby to byl kolejny kop w dupe od zycia??To ja poprosze o wiecej..duzo wiecej..Bo ja kocham obrywac..kocham upadac a potem wstawac..A potem tlumaczac sobie,ze tak widocznie musialo byc.Bo ja jestem silna..Tak silna..ze wszystkim dam sobie rade..ze wszystkim sobie poradze..Tylko kiedys mi tej sily zabraknie..

Szczerze..to ja mam dosc..dosc mam juz!!Czemu choc raz nie moge miec latwo.. a nie zawsze pod gorke..

Ja tylko chcialam kochac i byc kochana..Nadal chce..

Czy o tak wiele prosze??

..widocznie zawiele..

Nie,nie bylo rozmowy..Nawet nie przyjechal..obie siedzialalysmy,czekalysmy.Przed 19 przyszedl sms,ze on nie przyjedzie bo jedzie sobie na....Odpisalysmy,zeby dzisiaj przyjechal a jutro tam jechal..Odp brzmiala,ze musi...Nie wiem,czy musial czy tez nie...Racja nie byl zobowiazany,zeby do mnie przyjechac..W koncu to przyjazn..tak??tak...Mimo wszystko zabolalo..Tym bardziej,ze wyszlo tak,ze zostane sama na ten wieczor...Kazdy gdzies juz poszedl..Mi nic innego nie pozostalo jak wrocic do domciu..Ta mysl byla straszna...ale naszczescie zastalam kolege..i posiedzialam z nim i jego panienka :) Przynajmniej nie sama :)

Dzieki Marcin...za dzisiejszy dzien..I tego przyjacielskiego buziaka..Dzieki!! naparwde...

A teraz Wasza kolej...Przytuulcie mnie!!! :)

Powiem,ze humor nie jest do dupy...ale taki sobie :)

Hahahha :P;)

Prosze zabijcie we mnie ten optymizm...ta nadzieje..Zabijcie!!Pozbawcie marzen...Bo za duzo jest tego we mnie..Pozbawcie moze latwiej mi bedzie w tedy zyc..Wtedy to zupelnie bez problemu bede godzila sie z losem..Nie bedzie zalu...

No dobra..koniec trucia...Oooo i musze zobie znalesc nowa kumeple..bo juz widze,ze P. stara sie podzielic czas.....ale to nie jest takie latwe..a wydaje mi sie,ze woli bardziej z nim niz ze mna...Az mi sie teraz lezka w oku zakrecila...

Wiecie jaka jest jedna z moich wad?? sklonnosc do czarno widzctwa!!!!Czarrrrno to widze..psss buahhaa

To sie wyzalilam...Lepiej lepiej.....

Mimo wszystko :)..a i chcialam zaznaczyc nie lubie pazdziernikow w tam tym roku tez byl okropny...

aaah i chcialam powiedziec,ze dzisiaj miaja 2 lata mojego pobytu tu...Szkoda,ze ta notka jest...chujowa!!

Dziekuje Wam za wszytko!!!!!dziekuje!!

"Znowu przyszła do mnie samotność
choć myślałem, że przycichła w niebie.
Mówię do niej:
 - Co chcesz jeszcze, idiotko?
A ona:
 - Kocham ciebie."
[ Jan Twardowski; Znowu ]

16 października 2004
To teraz ja tulę Kumcię, tak z całego serducha, do mojej cieplutkiej, miękkiej piersi:D Jak matka!:D Trzymaj się, dziewczynko:*
kamciarka
16 października 2004
tuuuuuuuuuuuuuuuuuuule..o tak mocnooo!
16 października 2004
To wcale nie jest za wiele... Zobaczysz, że Twoje marzenie kiedyś się spełni. Tylko po prostu to nie jest odpowiedni facet. Niech nikt sie nawet nie waży zabijać w Tobie tego opytmizmu. Wierz mi, że bez niego byłoby Ci jeszcze ciężej! Całe szczęście, że nigdy nie tracisz nadziei. I oby tak pozostało... A co do utraty przyjaciółki z powodu chłopaka... Niestety często do tego dochodzi. Bo wbrew pozorom wcale nie jest łatwo wygospodarować czas na spotkania i z facetem, i ze znajomymi. Ale nie jest to niemożliwe. I nie należy odwracać się od przyjaciół i rezygnować z nich na rzecz ukochanej osoby. Musisz się pogodzić z tym, że teraz nie będzie tak samo, ale... ja wierzę, że P. Cię nie zaniedba. Trzymaj się, kochana. 2 lata, no proszę... To sporo czasu :). Ale mam nadzieję, że będziesz z nami o wiele, wiele dłużej :).
kaisiątko;]
16 października 2004
tam do tego na gorze=>mnie sie wydaje ze trzeba wyrazic na zewnatrz wszystkie emocje i niczego nie kryc usmiechem niczego nie udawac.ave.
safety.pin
16 października 2004
no nie wiem czy tylko... \'kochac i byc kochana...\' moim zdaniem to nie tylko... to WSZYSTKO...!
sŁoneczko - AniuLKa
16 października 2004
Jak TY jesteś czarnowidzem to ja chyba jestem jakimś bardzo-czarnowidzem..... Nie przejmuj się.. Tylko chłopak.... Heh..... BuziaM i sytuLam...
mała_olsztyn
16 października 2004
niom wiem o czym mówisz... nio i mamy podobną sytuację... bardzo podobną... :* 3m się
aquila
16 października 2004
przeczytalam to jakby to byla moja notka. Czyzby powielaly sie schematy? kumpela ma faceta i reszta juz ja nie obchodzi.
16 października 2004
chcesz kochać i być kochana? miał przyjechać,nie przyjechał? identyczna sytuacja u mnie...... więcej szczegółów na blogu..wiem,jakie to cholerne uczucie..chciałabym pocieszyć,ale sama w tej chwili tego potrzebuję..więc nie wiem,co napisać,tyle,żebyś się jakoś 3mała,oni nie są warci naszych łez i nerwów.......
15 października 2004
Po tym tytule przyszlo mi do glowy jedno zdanie: \"Co Ty znowu cholero nawywijalas?\" :P heh ;) Ale sie okazuje, ze Ty jednak nic! Faceci jush sa tacy!!! : Ja tesh narazie ide pod gorke i nie jest mi latwo, bynajmniej w tych sprawach milosnych!!! No!!! Damy rade :D :** !!! No to oby tak dalej szlo nastepne 2 latka ;) na tym blogu :D Ja moje 2 latka obchodze w poniedzialek ;) 3maj sie!! :**
15 października 2004
własnie miałam napisać note o marzeniach=)optymizmu nie można zabijac.chociaz...trzeba być realista.ale wazne i tak zawsze bedzie to samo:miłość, przyjaciele, rodzina, słoneczko, zielona trawka i kolorowe kwiatki=D (i kilka innych=P)nie tylko październiki są okropne tylko w ogole zima i jesien...=/
15 października 2004
Marzenia są dobre, nie można ich niszczyć...ja nienawidzę miłości...to jest jakiś środek stylistyczny...a zresztą pozdrawiam serdecznie

Dodaj komentarz