Niezbyt mądra J. :)


Autor: kumcia
24 marca 2010, 19:15

Coraz częściej myśle o przyszłości. I tak się zastanawiam.. i tak sobie dumam. I jestem świadoma, że wraz ze zdobyciem wyższego wykształceni wszystko się zacznie na poważnie. Już nie pół-zartem pół-serio. Bynajmniej ja już bym chciała w sensie pracy, stabilizacji. Bo nie da się tego unikąć. I nawet pozostanie na studicha magisterskich stacjonarnych już tak nie ciągnie..Zakończyłam zaoczne, w tym roku zakończe dzienne. I po między nimi, aż tak diametralnej różnicy nie było. Tak, owszem mój poziom wiedzy zdobyty jest większy po dziennych..ze względu na bark pośpiechu, mniej liczną grupe studentów i itp. Aczkolwiek bardziej tutaj mam na myśli sam klimat..nie jestem rozczarowana, lecz troche inaczej sobie to wyobrażałam.. w szczególności chodzi mi o większą integracjie, odrobinę szaleństwa. Zapewnie wynik to jest tego, ze trafiłam na specyficzny rok, ludzi.. aa teksty przed sesja niby luzków " nic nie umiem, nic nie umiem.. o bozee...bla bla" a tu notatki recytuje na pamieć, są śmieszne ;):P tak mi się przypomniało. Ale lubie. Ten wywód oznacza, że nie wiem gdzie "skończe" :D

I jeszcze jedno chciałam zauważyć, że kobiety mają trudniej w kwestii planowania 'przyszłości', bowiem w planach muszą uwzględnić 'potomstow' ;):P no ja wiem, że czasem to  na spontanie wychodzi :P aczkolwiek jak ktoś upatruje swoją przyszłość w nauczycielstwie..no przecież jest tam to cholerne 'stopniowane'. Nie dość,że tyle się kształcisz to na początku musisz się wykazywać przez X lat, za marne grosze, i w dodatku ta praca nie należy do najłatwiejszych :P

Ojejuju..:P

A żeby było zabawniej z serii : ktoś powiedział komuś o kimś ,czyt. o mnie.

Moja wspólokatorka wpracała z pewnna Dziewczyną do domu..przypadkowe spotkanie w autobusie. Nawiązała się rozmowa. Kto, jak, gdzie. I kiedy powiedziała,że mieszka ze mną to owa Dziewczyna zapytała się co słychać u mnie.
Chciałam zaznaczyć,że ową dziewczyne znam bardziej z widzenia, raz może wymieniłyśmy zdanie ,z grzeczności "co słychać". No i na wypowiedź mojej lokatorki ,że u mnie dobrze, i napomnieniu o moich studiach..

Owa Dziewczyna rzekła  ze zdziwieniem : " taaaaaa a nie wygląda na zbyt mądrą".
Moja Współlokatorka na to : " a po czym tak wnioskujesz?"
Owa Dziewczyna : "bo widziałam ją w różnych sytuacjach.. tak po prostu"

Yyyyyy...Nie wiem o co chodzi. Hehe ,ale zabawnie :P Ja już chyba nie raz pisałam,że z moim wyglądem jest coś nie tak ;):P

* A nie dokończyłam, bo mój czas prywatności dobiegł końca.. A myślałam,że szkic to szkic i się na blo nie wyświetla :P albo coś skopsałam jak zwykle :P

aquila
26 marca 2010
o rany... gdyby jakaś lasencja bi mi tak powiedziała chyba bym zniosła z powierzchni ziemi!! szok ... jakby Ci tu napisac studiowałam zaocznie i od razu po LO poszłam do pracy dlatego mój etap przejścia w dorosłość mam juz za sobą i jest super... praca, własne pieniądze dalej imprezujesz tylko nie kupujesz już małego piwa a niezłego drina ... więc polecam;)
BanShee
25 marca 2010
dorosłe zycie jest złe <brrr> stabilizacja, przyszłośc, bachory! cierki mnie przechodzą jak o tym myśle...
25 marca 2010
dla pocieszenia powiem, ze ja to juz w ogole na madra nie wygladam [chociaz w tym roku i tak +10 pkt do inteligencji bo sobie zakupilam okulary co by lepiej widziec jak juz sie wybiore czasem na jakis wyklad] no a jesliby tak przeanalizowac moje zachowania, a juz w ogoooole jakby przeanalizowac te po pijaku...to ja juz w ogole jestem margines spoleczny :D:D:D suma sumarum - zaspiewam z michealem 'you are not alone..' :D:D:D
25 marca 2010
Jak ją spotkam to jej ogolę brwi za mówienie tak o Tobie :)
25 marca 2010
Nie dokończyłaś! Chcę wiedzieć, co powiedziała!
24 marca 2010
Czy ja czegos nie zrozumialam?.... Co wiec rzekla?

Dodaj komentarz