od co!


Autor: kumcia
27 grudnia 2004, 22:15

Spotkalam sie dzisiaj z moimi kochanymi dziewczynkami i czubami z pod blokow:)
Zajelismy lawke w parku z wincoszkami i piwami..haha jak te zule:)
I bylo..Hmmmm smiesznie,bardzo smiesznie:)
Wszyscy sie rowno brechtalismy :)
To przez te ich glupie zarty:P
Nabijalimys sie z siebie wszyscy rowno:P

A i byla P.
Przed wyjsciem moim dostalam esa:
"Siema Justys moze wkoncu wyjdziemy razem:)?Masz czas czy nie bardzo?Ja juz M. napisalam,ze chce sie dzisiaj z toba zobaczyc.Zeby nie bylo,ze nie mam co robic i dlatego pisze"
Odpisalam,ze jak chce to moze z nami wyjsc..I wyszla..

Jutro moze jak by I. nie pojechala to moze jakas mala bibka u niej??Kto wie,kto wie..ale pojedzie!ja to wiem..szkoda!

A co do Artura! On zyje juz innym swiatem..Nie mysli o mnie,nie teskni..Mialam racje..Obojetna mu jestem..A moze nawet bezemnie mu lepiej...
Taakk..byl dwa raz w barze! w sobote potem pojechal na impreze na Z.... i nie chcial wracac.Nie dziwie sie mu,ja tez bym nie chciala wracac :P
A  na sylwka sie nie zobaczymy..Jedzie gdzie inndziej..ze swoim dobrym kumplem i jego panienka..Powiedzial,ze jak tam bedzie beznadziejnie to przyjdzie tam do nas..Nie przyjedzie..Bo jak moze byc na dyskotece beznadziejnie??no jak??tym bardziej sylwestrowej..Popije,zacznie sie bawic,pozna jakies dupy...Bedzie szalal............

M. powiedziala: " no i dobrze!niech jedzie"
Bo w koncu po co mi on??nie? racja...
Dzieki temu moge sie lepiej bawic..nie bede na niego uwagi zwracala..Nie bedzie ukucia jakby z innymi krecil..O tak!!Tak jak przed andrzejkami.Na imprezie..laczylo nas wtedy sporo..Ale go nie bylo..Napoczatku czekalam.bo moze jednak sie zjawi...a potem szalalam:) i tak teraz bedzie!
Taaaak..to chyba lepiej,ze go nie bedzie..chyba lepiej!

Powiem tak :
Rozum mowi: do szczescia ci on nie jest potrzebny.Bez niego bedziesz sie bawila i tak dobrze!Psss..to on traci!
A serce mowi: moze gdby byl..To moze jednak............................

A ja musze zapomniec..wyleczyc sie  do konca...Od co!

28 grudnia 2004
Zawsze tak jest, że się ma tę nadzieję...
sea_breeze
28 grudnia 2004
Dasz rade!! Pewnie ze dasz!! Jeszcze Ty poznasz jakas fajna dupe i bedzie good ;*
28 grudnia 2004
znajdziesz teog jedynego
28 grudnia 2004
dasz rade, bo babsko z ciebie silne ;] ;*
kamciarka
28 grudnia 2004
Rozumiem Cie Justynko... [przytul].
27 grudnia 2004
hmm...tak jak ja sie musze doleczyc z tego co umie pytać...najlepszy spobós:dobry lekarz;pppp co Ty na to?;] widze,że zaczynasz \"lepiej myślec\" i bardzo mnie to cieszy=)=*!
27 grudnia 2004
Jebniesz winko przed Sylwestrem i bedzie ganc... przede wszystkim Ty bedziesz ganc nofka! :) :****
Kumcia
27 grudnia 2004
Tak nie watpie,ze potraficie miec jazde bez wspomagaczy!!Bo my tez potrafimy!!aaaa to bylo poprostu na rozgrzewke:) i rozluznienie lekkie :P;)[bo wiadomo to nas nie wzielo,za malo tego bylo] Haha:P ale pamietajcie: umiar najwazniejszy:)
27 grudnia 2004
tez sie spotkalam dzisiaj ze znajomymi, nie bylo browarow itp, ale i bez tego potrafimy miec niezłe akcje :DDD / Ps. na dyskotece moze byc beznadziejnie! :P w sumie nie lubilam nigdy dyskotek [az do moich połowinek... buehehe ALE BYŁO! :D]

Dodaj komentarz