Notka:)
21 listopada 2004, 10:15
Na imprezie owszem bylam:)
Na poczatku bylo tak sobie..bo czekalam,ale jak sie dowiedzialam,ze jest gdzies tam na koncercie.To przestalam..Iiiiiiiiiiii...
Bawialam sie ZAJEBISCIE:)
Jak mi tego brakowalo...Takiego wyszalenia sie:) tanczenia i mienia wszystko gleboko w pupie:)O tak..
...ale brakowalo mi kogo z kim mogla bym 'tak' poskakac..ale to nic:)
................................................................
A reszte notki poswiecej "Bylej"..i jej 'szczeniackiemu'zachowaniu...
Przyjechalismy..Szlam z dziewczynami do budynku..Stala z moja kumpela,ktore lubie:)Na swoj widok zapiszczalysmy,usciskalysmy sie..A tamtej zrobilo sie glupio,nie wiedziala jak sie zachowac..odeszla:)
...ale potem przyjechala jej kumpela..Poczula sie pewniej [mimo tego,ze znala tam wszystkich ludzi].
Specjalnie dolaczaly nie raz do naszego kolka..Nie przeszkadzalo mi to..To raczej dziewczyny ja w pewien dyskretny sposob wypedzaly np.Jak Milena tanczyla do mnie i byla do niej odrwocona..tak szlala,recila tylkiem,ze tamta nie miala jak sie praktycznie ruszyc,wiec poszla:)
A ile razy zostalam zgadana to nie wspomne:) milo..hahaha:)
Jak stalysmy z dziewczynami przy bajrerce i pilysmy piwo..Ona szla..Wymiana spojrzen,usmieszkow..Jakis idiota wtedy mogl by stwierdzic,ze sie lubimy..no tak,przeciez usmiechalysmy sie do siebie..ale to byl usmiech ironiczny:)
A teraz bedzie dobre..
..bo kiedy krzyczeli nazwego naszego miasta..To z Milena darlysmy sie i pione przybijalysmy..A jej kolezanki -tak rowniez z mojego zadupia..to kserowaly..Uh..
Potem kazalam krzyknac pewne haslo..Piotrus nie chcial..no ale tak dal mnie:D..Krzyknal..To tak jak by krzyknal "Justyna i Paulina Gora"..A one??jak sie 'wsiury'[juz 3!o jedna przybylo] zachowaly??Kciuki w dolu,'uuuuuuuuuu dolem'..Hahahhaa to pozdrowialam je 'srodkowym palcem'..Taki odruch bez waunkowy:)..Ahhhhhhh zaskoczylo cie to?coo??Chcialy sie znowu odgrysc..zalapaly sie razem i kilka razy krzyknely..cos tam,ze my dolem :)
hahahaha..
Oh tak...Dobra!!Znize sie do waszego poziomu...choc na chwile:)Wydarlysmy sie z M. ze gora..potem poszlam po I. tam tez sie wydarlysmy...Potem P. dolaczyla..Stanelysmy kolo nich,zalapalysmy sie..i na caly glos..tekst nas chwalacy:)
I co??
..ja tez tak potrafie:)tez mam kolezanki:)
Potem byla cisza..ale sie obserwowalysmy..Mimo wszystko:)
Koniec najlepszy..One we trojke zaczely podchodzic do chlopakow i zchodzic w dol..tak dla zabawy:)
My juz wtedy wychodzilismy..Zobaczyla,ze bierzemy bluzy..
Podeszly do mnie..tak,tak..Hahahhaa..Tylko mnie nie optoczyly..Tylko z nia miala bliski kontakt..Bardzo bliski.Twarza w twarz..I jeszcze glupio sie usmiechala..A teraz ja!!JA!!!moj debiut..
Ja prosto jej w twarz: wes spierdalaj![qrcze ponioslo mnie,zamiast powiedziec tak inteligentnie np. jestes zalosna..to wulgaryzmem chlapnelam;P]
Ona:Ojojojoj
Ja: qrwa ojojojoj [takie przedrzeznienie]
Ona: o co ci chodzi?? [czyz ona jednak nie jest zalosna,przeciez to ona zaczela cos miec!]
Ja: a qrwa tobie???
I ja kolezanki wtedy zabraly gdzie..Chyba dlatego,ze ja poopchnelam/odepchnelam..Tylko nie wiem w ktorym momencie czy przy spierdalaj czy przy ojojoj..Cholreny dylemat..ojojoj..Hahahaha.
Pozniejszy komentarz P. na to:"Justyna,ale ty ja pierwsza odepchnelas..ona nawet cie nie dotknela'[ale czy to samo podejsci to nie byl atak??]
Musze brac jakies tabletki uspakajajace bo jestem agresywna:):P
Juz wychodzilysmy...powiedzialam do niej tylko 'i co podniecilo cie to'..
I wrocilam do domu!!
THE END!!
Dodaj komentarz