jestem chwila,chwila...:P;)


Autor: kumcia
01 stycznia 2006, 15:02

 

Podsumowujac rok 2005 jak dla mnie byl udany, nie moglam narzekac na nude i monotonosc..
Nie zawsze bylo wesolo oczywiscie to przeciez normalne..
..Ciekawe co nam przyniesie rok 2006..[mam nadzieje ze studnia dzienne!!! bo jak nie to popelnie samobojstwo:P;)]
Sylwester?? aa prosze Panstwa byla na domowce,ostani raz ne tego typu imprezie bylam 2 lata temu..
Imprezka w najblizszym gronie,chociaz byly zaproszenia na bibkim duzo wieksze,oczywiscie mogli razem ze mna isc na nie moi znajomi[ma sie te chody;] ale nie chcieli..usilnie stralam sie ich namowic,ale..straszne,straszne,nie moge..nie chcieli..Ja uwielbima jak jest duzo osob-to jakies moje zboczenie:P;) pan A. zrezrygnowal z lepiej zapowiadajacej sie imprezy a by ze mna spedzic sylwka,no prosze,prosze..napomne ze w ostatnie dni 2005 sie klocilismy:P;) to byla istna burza gradowa,aaa tak,zeby nie wyjsc z prawy:P;)
Tanczyc malo sie tanczylo,duzo gadalo,pilo,szybko ludzie poodpadali...
o 24 stalismy na dworku,tulac sie,calujac,wznajac przyjazn,a nawet milosc [przyjacielska;]..i nawet sie napilam szampana iiii nie scielo mnie,bo lekko wszystko zmieszalam,hehehe  i HA! nie bylam pijana!!najtrzezwiesza!
HA! i sprzatajac czyjes zygi sama sie nie pozygalam..
Wiem jestem booooskkaaaaa!!:)
Dziwne opcje byly,buheheheh,buzi.buzi..nie spodziewalam sie;):P,ooosz chlera,to ze ktos sie wbil,ze omalo Pati nie nalala blond malolatce co sie wpaserowala i sie pokazywala co to nie ona..hehehe ja odrazu juz sie wmieszalam..jeszcze mam cos z tej swojej bojowosci:P;) teraz spokojniejsza jestem:) O!
Tak bylo nawet nawet,mile wspominam..
Pan A. nocowal u mnie...bo nie mial jak wrocic do domciu,a nad ranem kiedy wrocil moj st.brat..zawsze pod wplywem alkoholu geba mu sie nie zamyka,tak sie rozgadali,ze nie dawali mi spac..
Kiedy sie zawsze budzilam pan A. sie patrzyl na mnie,namawial do wstania,nie chcialam..i tak do 11 spalismy sobie..w jego ramionach:P;)
Aaah bym zapomniala z sasiadem z gory po 30..taka sztama jest zawarta,na Ty mam mu mowic,ale jakos glupio...:P;)
Pan A. pojechal o 14...bo za mni posprzatalismy,wszystko..
Wypil rosolku na rozruszanie zoladka..

Miodzio..
Oby ten roczek byl lepszy,dla Was i dla mnie:)

Ps. buhehe sicielam wlosy,zrobilam sobie balejaz..u fryzjera nawet mi nie dala powiedziec co i jak:P;)
Mamie sie nie podoba,dlatego pod drzwiami zakaldu darla se "Niunia jak Ty wygladasz"..wracalam z kapturem na glowie do domu o malo nie placzac..ale powiem Wam..ze nie jest zle...znajoi chwala,ale co maja powiedziec!! hehehe!

w przyszla sobote studniwoka...aa my poloneza nie umiemy w ogole tanczyc buhehe:P;)

Tuuuuule!

kamciarka
15 stycznia 2006
Troszeczke pozno,ale.. wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Sis:***************
06 stycznia 2006
kurna... mi szkoda osob ktore musialy sprzatac za mną! (ale wstyd!) normalnie... kurna mam wyrzuty sumienia!:)
polones to akurat mały pikuś! ja na WF-ie niedlugo bede oceniana z rumby i jeszcze jakis dziwnych tańcow! :D
WSZYSTKIEGO NAJ! :*
06 stycznia 2006
wow! tak szybko ta studniowke macie !? to na co czekacie !? u-c-z-y-c s-i-e ! ;P
04 stycznia 2006
Ile wrazen, a tu dopiero rok sie zaczal :) Badz szczesliwa!
03 stycznia 2006
Ja jestem ciekawe czy tylko spaniu w jego ramonach się skończyło :P
Taka już moja ciekawska nautrura!
Szcześliwego :*
03 stycznia 2006
Kur..a!
******natura
poza_czasem
03 stycznia 2006
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci jeszcze lepszego roku 2006 ;) Sztama z sąsiadami? U mnie to nie przejdzie :] Za daleko to zaszło ;D
01 stycznia 2006
z tymi zygami to ja tez jestem chyba boska, hihi, a studniowki zazdroszcze, niezapomniana balanga, pozdrowionka i szczęśliwego 2006-go!
^mArTa^
01 stycznia 2006
Dobrze, ze chociaz Tobie sie sylwester udal! :)
01 stycznia 2006
Ojj jak zazdroszcze tego Sylwestra :) ja sama w domku bylam :( ehh..
No oby ten 2006 rok byl cudowny! zebym w koncu ta milosc znalazla! i Ty tez :* i zeby bylo pieknie :)
A polonez napewno sie uda! :)
cici
01 stycznia 2006
no to fajniutki sylwek... z fruyzura to tak jest, ze z poczatku sie nie mozna przyzwyczaic, a potem jest OK... a zreszta zaszalec trzeba... wlosy zawsze odrosna!

Dodaj komentarz