"Istot podobnych do ludzi jest wszedzie pelno,...


Autor: kumcia
25 marca 2005, 13:12

-'jestes szczesliwy??'
-'trudne pytanie..napewno nie jestem nieszczesliwy'
-'wcale to nie jest trudne pytanie..albo sie jest albo sie nie jest'

Bo to sie wie..jezli ktos zadaje nam pytanie 'jestes szczesliwy?' aaa my po zastanowieniu lub bez mowimy,ze tak!tzn,ze tak jest..ale jezeli nie mozemy tego ostatecznie stwierdzic..tzn,ze nie jestesmy szczesliwi!Moze byc nam dobrze,nawet bardzo dobrze..ale nie osiagnelismy tego maximum..Bo dla mnie nie istnieje cos takiego jak 'szczesliwy nie dokonca'
Az mi sie przypomnialo..budzenie kazdego ranka z usmiechem..mysl 'jak jest cudownie'..promyczek slonca..wywolujaca tyle radosci..widok bliski ludzi...smiech..i jeszcze raz smiech..codziennie powtarzane slowa 'dziekuje Ci Boze'...Jeszcze tak bedzie :) ta beztroskosc:) i wszystko:)

Aaa jak jest teraz: dobrze..dooobrzee:)..
Bo od tamtego czasu zmienilo sie wiele...przyszlo wiele rozczarowan,upadkow..'zwatpien w czlowieka'..
..'bo czegos sercu brak'..
Tak pan A. teraz jest mi najblizsza osoba...ale ja bym chciala...ja bym chciala..znow wierzyc tak w czlowieka..w przyjazn..Chcialabym miec przy sobie taka osobe,ktora by byla..tak jak kiedys P...ktora by byla pozbawiona egoizmu..Osoba dla ktorej ja..aa ona dla mnie..Potrzebuje przyjazni...
Ktos moglby powiedziec,ze moge odnalesc to w panie A...tak..lecz nie zupelnie..hmmm brakuje mi babskiej przyjazni....takiego motorku,tych rozmow,tych akcji.....Chce wiedziec,ze oprocz pana A. mam kogos jeszcze..tzn teraz mam..ale tak tak bliskiego..rozumiecie??

"Ciagle jeszcze istnieja wsrod nas anioly.Nie maja wprawdzie zadnych skrzydel, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, ktorzy są w potrzebie. Wyciagaja rece i proponuja swoja przyjazn."
                                                                               Phil Bosmans

A moze ja mam to wszystko odnalez w nim????????

-pan A. po jednym przezyciu..jest ostrozny..juz raz ktos zburzyl mu swiat..teraz nie chce pozwolic..aby stalo sie to znowu..po co znowu cierpiec??po co??jak mozna sie od tego uchronic w jakis sposob..
-ja..po kilku udpadkach..ciagle mam nadzieje..ciagle...moze za kazdym razem mniejsza..ale mam..ze moze byc innaczej..ze nie wyszscy sa tacy sami.....no co,ze historia lubi sie powtarzac...przeciez 'czlowiek dla czlowieka'..aa nie przeciw..nadzieja,wiara..zawsze ja odbudowuje
.. i kto ma racje??

Poszlismy na spacerek...na plac zabaw..siadl  a karuzeli..' pokrec mnie..pokrec'..ja-hahahah!..ale sie skusilam, tzn..siadlam na przeciw i sie podpychalismy:P;)..Na rakiecie 'wcisnij guzik','ee ta rakieta jest nowoczesna..masz guzik w srodku','ale ty to jestes..no wes wcisnij','nie noga!!','pasuje?' ' o nie poczekaj jeszcze raz:pyk','wrrrzzyy..szyyy..psiuuuu','aaa teraz chodz do mojego domku','yyyy..','aa teraz kladz sie na lozeczko :P;)','tu nie ma lozeczka','eee tam ty sie nie umiesz bawic,wyobraz sobie!','za stara jestem:P;)' [tak,tak dobrze sie zorientowaliscie to ja sie nie umialam bawic;]
Hahahhaa..
Posiedzielismy chwile z czubami z pod blokow..spadek formy mieli :P stanowczy..
Pan A. zamienil sie w pana Focha!!..zdenerwowal sie..jego metoda..milczenie!jak on to i ja!Tez potrafie byc uprata..bo to nie jest taki powod..I co?? i jakies glupie jego poglady..o kobietach i milosci...Ja sprzeciw..
..przykro mi,ze tak sadzisz...ja sie prosic nie bede o jakie kolwiek uczucie..zebrac..to najgorsze co moze byc!Zapamietaj!walczyc tez nie mam sily...juz! w takich chwilach..po takich teoriach..nie moge..no nie mogee..!!
Polozyl sie kolo mnie...Nooo i...powiedzial......
..ale ze mnie uprate krowsko.....ale odpuscilam:)

'aaa teraz zacaluje cie na smierc','no napewno','myslisz,ze nie da??da sie!!'..ten lekki usmiech:)
hahahahhahaa..

'i jak to nazwiesz??','haha nie wiem..' jestesmy nienoramlni...

Idziemy na przystanek...
Hahahahaha..haaahaha :D 'nie myslalem,ze tak to sie skonczy..'
Znow mial duze piekne oczy..:) slincze..

A co do milosci mi tez sie wydaje,ze to podobnie jak ze szczesciem...Ze to sie wie..poprostu wie..i nie ma sie watpliwosci..aaaa ja mam..wiec....wiosek wyciagnijscie sami!!!!!!!

"Jesli znajdziesz prawdziwego przyjaciela (co zdarza sie naprawde rzadko!) chron go, bo to drugi ty."
Seneka

28 marca 2005
Justyś, zmień szablon, bo nic na nim nie widać! Albo to ja mam coś zwalone:d Jeśli tak, to przepraszam:)
Tabita
26 marca 2005
W jednnyj osobie żądko znajduje się miłość a zarazem babską przyjaźńbo faceci nie wszystko rozumieją a tym bardziej nie nasze babskie sprawy. Ale może szanowny pan A jest takim okazem? Nigdy nic mie wiadomo czyż się nie mylę? Na tym placu super mieliście powrót do silańskich lat. Cudownie gdyby nie te jego fochy. Lecz potem się ułożyło więc jest spoczko oby tak dalej:):)
26 marca 2005
A może szczęście można odnaleźć w przyjacielu :)
25 marca 2005
Ze szczęściem- 100% racji, zgadzam się całkowicie.
P.S. Daj namiary na ten placyk;)
25 marca 2005
ach co za notka...=D taka jakaś...=DDD myśle,że obydwoje macie racje...=) i chyba obydwoje racji nie macie...a konkretniej...trzeba to \"wyposrodkowac\"(jak to ten mój określa=])...lub inaczej...trzeba po prostu znaleśc ten złoty środek...no ale to ławte nie jest...skrajności są łatwiejsze....taaaaaaaak...oczy szeroko rozwarte ze szczęscia...mmmm...ja tez chce na plaaacccc zaaaaaaaaabaw...musze go wyciągnąc!=D zycia bez przyjaźni sobie nie wyobrażam...nie wyobrazam sobie nie miec kogoś kto zrozumie bez słowa, bedzie płakał razem ze mna...nie potrfiałabym chyba zyc bez kogoś takiego...wiesz...wątpliwości chyba są logiczne...tzn..no chyba rozumiesz=) a ja dzisiaj widziałam jego zdjecie jak miał rok...i...teraz uśmeicha się dokładnie tak samo!=]]] w dodotaku...okazłao sie ze w przedsszkolu stalismy obok siebie na 1 zdjeciu=DDD aj..głupoty pisze...=***
fyfka
25 marca 2005
ktoś kiedyś napisał że nie istnieje coś takiego jak szczęście, a jeśli w życiu człowieka jest jakiś cel, to tym celem wcale nie jest szczęście tylko coś ważniejszego... nie zgadzam się z tym ;)
25 marca 2005
bo przyjaciel jest zawsze,a przynajmniej powinien!
paulita
25 marca 2005
a ja tez chce na plac zabaw :) :P
25 marca 2005
chcialam napisac to co Madzia :)
25 marca 2005
A ja chyba nie mam przyjaciela : Nie wiem...
25 marca 2005
Mimo, że nie mam miłości i pewnie nigdy mieć nie będę, to mogę cieszyć się faktem, który w tej chwili jako jedyny daje mi chęć do życia: właśnie przyjaźń. Ta, której jestem pewna jak niczego innego :)
kasia ef
25 marca 2005
hmm mi się wydaje, że szczęście bywa ulotne... a miłość... to jest coś silniejszego i nie traci się jej w parę chwil... tak mi się wydaje :)

Dodaj komentarz