Dupa..dupa..dupa


Autor: kumcia
13 sierpnia 2004, 12:16

I co mam napisac??..ze w ostatniej notce przesadzilam..

..Ze wczoraj tam pojechalysmy a nie powinnysmy..

..Ze nie moge....

...Doszlam do wniosku ,ze juz nie pije wiecej.To byl moj ostatni raz!!

...Ze P. praktycznie caly czas tam..hmmm jak to nazwac. szlochala?!?!!! 1. powod ,bo Artur powiedzial,ze z nami nie idzie..ale przyszedl pozniej..nawet wszedl do Szczurka kanciapy..co mial nie robic tylko udac sie do domu..I co??i nic siedzial sobie przez jakis czas..Nawet raz siedzialam kolo niego..gdalismy ..iii trzymal mnie za raczke...alee..Wiem,ze nic z tego nie bedzie..nooo!! 2.powod..bo uderzyla glowka o deske kiedy chciala zatrzymac wychodzacego A...i ja bolalo..iii myslala,ze bedzie 'sliwa' 3.powod..a tu juz plakala..Bo Mietek..ma panienke..Skurwiel!!! tu ja obejmuje,caluje..i jej o tym nie powiedzial..Tylko kiedy sie spytala...to sie przyznal!! Wyobrazacie sobie jak ona sie poczula???rozumiem ja..

...Calowanie sie ze S. to byl nie najlepszy pomysl..nie powinno tego byc...ale jezeli powiem,ze to przez alkohol to ktos mi uwierzy??hahahah ale ja juz bylam nie zle podrabana.No nic..Zaluje??nie wiem..nie jestem w stanie teraz powiedziec.Zobaczymy co  z tego wyniknie..Oby nic..oby potraktowano to jak by wogole tego nie bylo..

..Najgorsze,ze Michal byl obserwatorem tego wszystkiego co tam sie dzialo :/ uhh!

..Dupa!!!

..Zaden!! problem z glowy..

..Ja to bym na sobotnia impreze tam nie jechala..no bo  po co..po jaka cholere.. ale P. uparla sie..powiedziala,ze nawet stopem pojedzie.Pokazac im..ze do niczego oni nie sa nam potrzebni,ze bez nich tez potrafimy sie bawic...Mi sie wydaje,ze oni dobrze o tym wiedza..I nie trzeba im to udowadniac..No ale..Jak sie P. uprze to tak bedzie..no a ja  z nia pojade..solidarnosc jajnikow :P:)

..Dupa..dupa..dupa!!

..Matka wroci to kazanie bedzie!!Nie wiem czy sobie nie przesralam na koniec wakacji..Mam nadzieje,ze gadajac z nia wczoraj przez tel..nie bugotalam..Dobijala sie na kom. P!!!

Deszcz pada..

..Dupa..Dupa...dupa!!!!!!!!!!!

aquila
14 sierpnia 2004
20 min probuje sie dobic do twojego bloga i nie moge - patrze - znowu haslo. I ze przez alkohol- wierze. Wtedy jak to sie mowi\"puszczaja hamulce\".....
Asiulek
13 sierpnia 2004
przeżyłąm podobną imprezę... też żałuję paru rzeczy o ktore bylo \"za daleko\"... tylko ze to dzialo sie na oczach teraz juz mojego bylego faceta... a on tego dnia chcial mi dac pierscionek... dowiedzialam sie pol roku pozniej..
13 sierpnia 2004
uhuhu...to sie narobilo...moze nie wynikna z tego zadne konsekwencje, moze wszystko przejdzie bez jakiegokolwiek szumu - oby :) buzki, trzymaj sie tam cieplutko :)
kaisa
13 sierpnia 2004
shit:)
13 sierpnia 2004
No u mnie jush na szczescie od 12 nie pada :) I jest jush ladnie.... to widze, ze niezle masz.... ahhhh... to zycie :P bedzie good :) :***
ciotka_dobra_rada
13 sierpnia 2004
i bardzo ofkors dziękuję za hasełko! :D:D:D
ciotka_dobra_rada
13 sierpnia 2004
solidaność jajnków powiadasz ;) :p a jak się trochę za dużo wypije to tak jest, że się nie zabradzo człowiek kontroluje.... Stało się i wszystko musi się ułożyc.... Będzie gut zobaczysz Kumcia! :*:*:*
*linka*
13 sierpnia 2004
Hmm... A ja jakoś chociaż kilka razy miałam ochotę się upić :P, to jakoś nie mogę. Po prostu tak naprawdę nigdy nie przestaję się kontrolować, nawet jeżeli zdarza mi się pozapominać kilka faktów i chodzić zygzakiem. Po prostu nie chcę zrobić niczego głupiego, czego mogłabym później żałować i jakimś cudem mi się to udaje, nawet jeżeli mój stan wskazuje na niezłe upojenie alkoholowe. Liedy jeszcze byłam wolna zdarzyło mi się zaszaleć i pozwolić sobie na to i owo. Ale teraz musiałam z tym skończyć... No cóż, zamotało się u Ciebie i zrobiło trochę nieciekawie... Miejmy nadzieję, że nie spotkają Cię z tego powodu jakieś większe przykrości i że konsekwencje nie będą straszne. A tak swoją drogą to była chyba pierwsza impreza, na której nie dostałyście z P. głupawki i na której nie śmiałyście się jak szalone... A szkoda. No cóż Kumciu... trzeba wypić piwo, którego sobie nawarzyłyście. Ja będę trzymała kciuki, żeby rozeszło się to po kości
topielica
13 sierpnia 2004
no to jest nas 2 ja tez juz nie pije... po pijaku sie robi rozne niekontrolowane rzeczy... juz sie tego nauczylam...

Dodaj komentarz