dentysta..:( 06.11.2002r...
07 listopada 2002, 10:09
Zaraz po szkole musialam i do DENTYSTY..Jak ja nie chcialam tego sie nie da opisac.Moje kolezanki mowily,zeby sie trzyma i wogule .(latwo im mowic).Przedemna wchodzili moi bracia i specialnie juz po wszystkim udawali ,ze to ich tak bardzo bolalo ,chcieli mnie nastraszyc.Ostani raz bylam u dentysty 3 lata temu ,wiec teraz bylam troche przestraszona.Szczegolenie kiedy slyszalam odglos borowania __brrry..Chcialam jak najbardziej opoznic moment wejscia do gabinetu,no to przepuscilam pania z malym dzieckime ,ktore plakalo ze go zobek boli!!Kiedy z gabinetu wyszla pomocniczka stomatologa..to sie przerazilam jeszcze bardziej.To byl upior..Miala na bialo ufarbowane wlosy,na szaro umalowane oczy(ale bardzo moco),usta na bordowo, a twarz jej byla blada i nadodatek byla okopnie chuda..Z tego wszystkiego same mi lzy poplynely.Naszczescie moja mam tylko to widziala (akurat przyjechala po mnie ,zebym nie musial lecice spory kawal w chate)------->smiala sie.No nadeszla moja kolej ,weszlam tam ,siadlam na tym wielkim fotelu no i musialam znosci te cierpienia.A ta baba do mnie ooooo jakie dzielne dziecko ..Pomyslalam gdzie ona widzi dziecko ,no ale jak juz mnie bierze za dziecko to ja chce dostac kubaczek w ksztalcie kubusia puchatka..ale oczywiscie nie dala mi,a innym dziecia dawala____haha!!
Dodaj komentarz