ciag dalszyyyyyyyy


Autor: kumcia
09 sierpnia 2003, 18:06

teraz jak przeczytalam poprzednia notke...to stwierdzilam ze juz nigdy na biegu nie bede pisala....bo tamta notka nie ma ladu skladu...ani roczek...ani nozek ....a tymbardziej buzi..:) ..mniejsza z tym

Ciag dalszy.....................

We wtorek na wieczor...wskoczylysmy z cala brygada,chlopaki zaraz sie odlaczyli..i gdzies poszli..Stwierdzilysmy,ze to dobrze i poszlysmy nad jeziorko..bo przyjechali chlopaki z W-wy..odrazu ten mlodszy rocznik przykleil sie do nas.Dokladnie 12,13 lat...jej i chodzili za nimi...nie moglysmy ich splawic...normalnie wygladalismy jak przedszkole....a po starszych osobnikach ani sladu nie bylo....Jak sie udalo nam splawic ich na jakis czas..to poszlysmy na plac zabaw....No to ja wbieg 1 na hustawke...jeje bylam uradowana....No to dziewczyny mnie zaczely hustac..ale bylo to za piekne aby moglo byc prawdziwe...napoczatku wierzylam w ich dobre intencje...AAAaaaa one chcialy mnie zabic..ZABIC..naprawde nie klamie....z reka na serduszku moge przysiasc....a to malpy...!!!!!!!!!rozhustaly mnie.a mi tylek sie z hustawki wysuwal...no i raz za wysoko polecialam..i z hustawki wypadlam...dostalam nia w plecy ...i nadodatek bylam w spudnicy..teraz mam siniaka....chlip chlip ...ale jedze no nie ;)??!!i potem z nowu te chlopaki sie przyczepili..pobrechtalysmy sie z nich i zmylysmy na skwrek...tam Piotrka spotkalysmy...taka polewe z niego mialysmy ..nie wiem jak mozna takie bzdury gadac..Potem go troche odprowadzilysmy...aa  jak wracalysmy...to caly czas sie smialysmy..nawet nie wiem z czego..ale potym brzusio mnie bolal...Jak z Asia wrocilam do domu to tez sie smialysmy caly czas..przez to zachlysnelam sie herbata...Pozniej pogadalysmy z moim bratem troche i w kime bo w srode rano wyjechalysmy do Karoliny...i odrazu wpadlysmy do mojej ciotki zostawilysmy plecaki i wybilysmy z cala ekipa nad zrodla!!! co tam sie dzialo..hoho..wlazylysmy z Asia do rzeki a chlopaki stali na mostku...i chcialysmy ich ochlapac...Po wykonaniu tego planu okazalo sie,ze same jestesmy bardziej mokre od nich...a oni w odwecie..zrzucili portki i bluzki i wskoczyli do rzeki..my chcialysmy zwiac..w dolek w padlysmy..to juz clakiem sie zmoczylysmy....ale ucieklysmy im...potem pozyczyli nam swoje spodenki ..zeby nam spodnie wyschly..no i dobrze zrobili bo nie wyobrazam sobie wracac taki kawal w mokrych spodniach...brrrrrrrrrrr.....pozniej weszlysmy znowu do wody..i wojne zrobilismy ..chlopaki przeciwko dziewczyna..no i potym cale ociekalysmy woda...Poszlysmy z dziewczynami nad zrodelko"milosci" wyplukac ciuchy z piachu..jej w samej bieliznie stalysmy..qrcze a jak by ktos tam zajechal to dopiero polewa by byla...swietnie bylo...powrot szybko minal :)..czwartku nie za bardzo pamietam...hmm skleroza...wiem ze dziewczyny jakiegos robala zlapaly i chcialy go wziasc w chate.....i chodowac..wstretny byl leeeeeeeee.....w piatek gralismy w siatke..klan udawalismy..polewa na maxa..nastepny odcinek juz niebawem...wyglupy szly takie ze szok...a na wieczor mialysmy rodzinego grila...pycha kielbaski byly..mniam mniam......no i Asia pojechala dzisiaj do swojej tej rodzinki..chlip chlip...barkuje mi jej..jej tych piwnych oczu..ktore zawsze wlepiala we mnie.......dziewczyna przykro jest ze juz u mnie nie bedzie :(..heh sie jeszcze zobaczy

titanic
11 sierpnia 2003
:)
wiatru_szept
11 sierpnia 2003
E tam takie wypracowania to się przyjemnie czyta :D
Kumcia
11 sierpnia 2003
no tak wyszlo ;)...juz wiecej wypracowan nie bede pisala ..obiecuje!!
10 sierpnia 2003
hm... albo mi się zdaje, albo z notki na notkę są one coraz dłuuższeee;)
LaRa
09 sierpnia 2003
=]]]]]]]]]] Ja mam tylko do powiedzenia to co zawsze=] Ale nie bede sie powtarzac=P =]
09 sierpnia 2003
Tralala... ciemno jest...:) Sory, chyba nie na temat:P
09 sierpnia 2003
dobrze ze nic ci sie nie stało na tej chustawce :)) poza tym gatuuje udanego dnia :)

Dodaj komentarz