bywa i tak..


Autor: kumcia
07 października 2004, 14:26

Ja czasami ludzi nie rozumiem...Ich zachowania...

Teraz dokladnie mam na mysli byla A. i jej kolezanki...Przy kazdeh mozliwej sposobnosci nas obgaduja..a wzrokiem to by nas zabily..

A wiecie co jest w tym najsmieszniejsze??ze poraz pierwszy zobaczylam ja[byla!] w listopadzie zeszlego roku..a po raz pierwszy zamienilysmy ze soba slowo w sierpniu[na ognisku!]..i to bylo 'czesc'..

Co z tego wynika??ze w ogole sie nie znamy!!

To mnie zawsze zasatnawia:jak mozna miec do kogos jakie kolwiek 'ale'..jesli sie tej osoby nie zna..poprostu nie zna..nic o niej nie wie??????

Wiec o co im chodzi??nie mam pojecia..

Stwierdzenie,ze odbilam jej chlopaka by w tej 'histori' nie znalazly uzasadnienia..bo po raz pierwszy rozmawialam z nim w maju..czy tam w czerwcu..I juz wtedy nie byli ze soba...I to byla impreza..wiec po niej kontak sie urwal..i odnowil dopiero w lipcu..ale to juz malo wazne :)

Chcialam zaznaczyc,ze sie tym nie przejmuje..bo nie ma czym sie przejmowac:)..no walsnie..mam to gdzies:)

Aaaaa..i jeszcze jedno mam 22 dni,zeby:
*schudnac przynajmniej 2 kg
*nauczyc sie chodzic,tanczyc w butach na obcasach:) [nooo co??ja preferuje adidaski;]
Chyba wykonalne??musze,musze:) Szczegolnie to 1 trudne..ale dam rade:)dam???

08 października 2004
ja tam się nie pzrejmuje jak sie ktos na mnie krzywo patrzy czy obgaduje, owszem boli mnie to zcasem, ale takie osoby nie warte sa nawet spojrzenia..
*linka*
08 października 2004
Ludzie są niestety różni. Często nie chce się im kogoś bliżej poznawać i wyrobić sobie jakiegoś prawdziwego zdania na jego temat, do którego będą mieli jakieś podstawy. Bo przecież łatwiej jest sie od razu uprzedzić i obsmarowywać przy każdej naparzającej się sposobności. Słusznie robisz, że się tym nie przejmujesz, ponieważ byłoby to głupotą. Ich sprawa i ich strata. Po prostu zacznij je ignorować. Ahaha, ze schudnięciem daj sobie spokój, ale co do chodzenia i tańczenia w butkach na obcasach, to życzę Ci powodzenia :). Jestem pewna, że dasz sobie radę. Skoro ja jakoś przeżyłam, to Ty tym bardziej :). Prawdopodobnie będą Cie pod koniec bolały nogi, ale nie powinno być źle :). Trzymam za Ciebie kciuki :). Pozdrawiam serdecznie :*.
08 października 2004
Łomatko... ja na obcasach to chyba bym nogi połamała:D
mała_olsztyn
08 października 2004
hehe :P e tam schudnac i tak pewnie bedziesz ładnie wyglądała :***
07 października 2004
Kto z nas nie zna kogoś takiego... olać je :P! A co do postanowień - na pewno dasz radę, trzymamy za ciebie kciuki :D!
07 października 2004
ludzie są juz tacy i nie zmienimy tego, a że te idiotki Cie obgaduja to znaczy tylko u ich inteligencji, a raczej jej braku...
07 października 2004
Ja tesh wole chodzenia w adidaskach :] przynajmniej nozki tak nie bola! :P Heheh :) Pewnie, ze dasz rade! Ale nie wiem z czego TY chcesz sie odchudzac!!!!!!!! :/ ehhhhhhh kumcia, kumcia :P :**
07 października 2004
i miej je gdzieś!:) trzymam kciuki,żeby postanowienia się udało zrealizować;)
07 października 2004
to tak jak u mnie tylko adidasy!! I dobrze jest prawidłowo - przynajmniej wygodnie. A nauczyc sie chodzic w szpilach .. hm.. niech policze: zostało mi około 40 dni ;] schudnąć też by się przydało. Cały czas to robie, może za te kilka tygodni będa jakieś rewelecyjne rezultaty :P I dobzre robisz, takimi panienkami nie pzrejmuj sie !!
07 października 2004
jak można mieć do kogoś jakie kolwiek \'ale\'..jesli sie tej osoby nie zna..poprostu nie zna..nic o niej nie wie?????? wiesz zadaję sobie to samo pytanie, ostatnio w moim zyciu tez się wydarzyło coś, czego odzwierciedleniem, podczas moich rozmyślań na ten temat mogło by byc zadanie soibe tego pytania- szczegóły u mnien a blogu

Dodaj komentarz