...


Autor: kumcia
15 grudnia 2007, 20:08

Notka z 3 grudnia-niestety nie chcacy usunelam. 

Poraz kolejny jestem bezrobotna.. A to ja nie przedluzylam umowy z ta firma.

Mogla bym podac milion powodow dlaczego:

-firma zostala oskarzona przez nie ktorych ludzi o niewyplacalnosc. Choc narazie mnie to dotknelo.Lecze zawsze jest ta niepewnosc.

-bylas na telefon..dopiero dzien przed dzwonili. I wrazie pominiecia Cie,lub odwolania nie mialas mozliwosci zalapania sie gdzies indziej. Bylo tak,ze zamiast 8 razy w miesiacy pewne osoby byly 2,5 mozna to tak nazwac.

- nie miala atmosfera,ktora pojawila sie od pewnego czasu.

- koordynatorki pracy rowniez nie zawsze sympatyczne.

- gdby pojawila sie 'obfita' zima..mogla bym zostac zawiana w trakcie dojsci tam;):P i itp A jak myslicie co przemawia za?

- pieniadze.
Czasami moze to czlowieka podlamac,liczenie zlotowek. Potrafie oszczedzac,ale teraz musze sie przerodzic w sknere. I wiele rzeczy sobie poprostu odmowic. Dam rade. Teraz musze jak najszybciej podajac dzialanie aby gdzies sie zalapac na kilka dni w tym miesiacu.
W pogoni. .....

P.: Musimy czesciej sie widywac, bardzo zaluje,ze sie tak odcielam od wszystkich,stracilam kontakt Nic sie nie zmieni.
Bo tak juz bywa,ze ludzkie drogi rozchodza sie..Z roznych przyczyn. Nie ma co sie zaglebiac. .....
My kiedys umiarkowanie (przyjacielsko.w smiechu.w lzach,w deszczu.w upale.przy ognisku.na kocyku.w stawie.w ramionach.w zartach.)
Potem prawie wcale( milosc. inne swiaty. zapomnienie.)
Teraz z duzym natezeniem (bo milosc znikla. swiat runol,powrot) Czasami mysle,ze zbyt czesto...dziwnie.

My kochane?? no jasne..
M.: uratowalyscie mi zycie.
Bo jezli kiedys bedziecie spedzac samotnie sobotni wieczor w domu To wiedziecie,ze moze zadzwonic tel.. A potem niby za 10 min..ale po 40 min. pojawimy sie my. Z zapoatrzeniem :w tym z lodami. ... niedziela.

"Dzieci" ocpane-zniesmaczenie.brak slow.

( chyba musze odpoczac od wszystkiego. To nie oznacza,ze dzieje sie tak jak nie powinno.. niee... ale trzeba czasami sie za pewnymi rzeczami stesknic..no nie??)

Tel. od pana A. Jego lzy. Ja znieczulona. Nie wzruszona. ...

Zobaczylam jej zdjecia na gronie. Smutno..kontak sie urwal..bo... tak...bo tak...bo takie jest zycie.. ..lecz lacza wspomnienia wspolnych lat przez te ponad 3 lata sie nagromadzilo.. na pogrzebie.. jej reka siciskajaca moja z calych sil...jej slowa ' Justys ja nie wyobrazam sobie,ze....ktores z nas.. ze moglabym cieie stracic...' ..

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz