a musi byc powod??


Autor: kumcia
08 grudnia 2003, 17:43

Trzy razy do mnie Mikolaj przychodzil..no no..Widac ,ze jestem grzeczna dziewczynka!! Tylko dziwne jest to,ze 2 razy za wczesnie i raz za pozno.!

Wczoraj siedze sobie w domu..produkuje sie nad praca od polskiego..(godz prawie 23)...Dzwonia chlopaki,zebym wyszla..powiedzialam,ze nie moge..ale  i tak wyszlam na chwile na klatke! Mieli dla mnie prezent..Uparcie twierdzili,ze od sw.Mikolaja...prezen czyli slodycze i piwko..Chyba chca ,zebym sie roztyla..Glupio mi bylo..Nie wiedzialam jak sie zachowac..przeciez  powiedzmy "nie gadamy z soba".W pewnym stopniu kontakty zerwalismy...Glupia sprawa i przykra..Zwiazana z Piotrkiem.Nie napisze o co poszlo(Za cholere nie chce tego pamietac..bo mnie to zabolalo )..to bylo ponad miesiac temu ..I  przez ten czas drugi raz rozmawilismy z soba! Teraz nad tym sie zastanowilam,bo bylo to tak:  Ja stalam po jednej stronie przepasci ,a oni po drugiej..laczyl nas most..Stalam z zapalka w reku..decyzja nalezala do mnie.Slona lza w oku sie krecila..bol serca..A  glowie tkwily jak ostrze..moze i nie chciane,ale wypowiedziane slowa,ktore mnie zabolaly bardzo...Rzucilam zapalke i odeszlam..Nie chcialam podsycac ognia,ani  na to patrzec...I do tej pory nie wiedzialam czy most nadal jest czy runol...No i tak stalismy na tej klatce tak patrzylam na nich..Nawet raz sie zasmialam.Czyli cokolwiek jeszcze nas laczy.oprocz przeszlosci..Pytalam dlaczego mi to daja..Marcin : bo chca!w dowod przyjazni.A ja: ze ja nie chce tego..niech sobie wezma..Marcin:ale to dla Ciebie,nie damy Ci spokoju do poki nie przyjmniesz 'tego'.JA: no ale czemu?? to jakas lapuwa?? Oni: ooo i sie usmiechneli...Na co ja: no wiec jaki jest powod ? Rafal: a musi byc powod?? nie mozemy dac Ci od tak??.Ja:no mozecie..Nie mialam juz wiecej pytac..naprawde  glupio mi bylo na maxa..Wzielam,podziekowalam i poszlam...Uh Nie wiem co o tym mam myslec!

Oj z humorkiem cos nie tak...chyba chandra 'jesienno-zimowa' mnie chwyta..To przez ta szkole..Ja sie jej nie dam! A sio paskudo ;)

 

10 grudnia 2003
Hehs a nie latwiej po prostu uwierzyc ze Cie lubia?:D
10 grudnia 2003
Chwila chwila... nie kapooje tej notki :P No nic :)
10 grudnia 2003
nie daj sie nie daj!! jee..;P pozdrowki!:)
10 grudnia 2003
Ja nie moge..gdzie nie wejde to jakies przedsatwiciele rodu meskiego to sku....ale nie przyznasz ze i chca odkupic swoje winny??
Kumcia
10 grudnia 2003
jasne ,ze nie damy!
09 grudnia 2003
Ale Ci naszykowali niespodzianke :) Dokładnie a sio paskudo!!! bo mnie też jakaś chandra łapie... :( Nie damy się no nie?
09 grudnia 2003
ahhhh Ci chlopacy :p
cała_ona
08 grudnia 2003
my sie chandry nie boimy uha ha uha ha
kamciarka
08 grudnia 2003
MY sie jej nie damy;]:*
08 grudnia 2003
grudzień,święta to czas pojednania...więc może sumienie ich ruszyło? Kto wie:)
08 grudnia 2003
No wiesz ja im sie nie dziwie...taka fajna kolezanke stracic :D
08 grudnia 2003
Hmmm... może chcą Cię za cos przeprosić? Moźe im Ciebie bardzo brakuje? Nie wiem.
08 grudnia 2003
Ale to milo z ich strony w sumie:) A chandrze sie nie daj...zjedz sobie miske popcornu:) 3maj sie cieplutko:)
Młody_15
08 grudnia 2003
No to widocznie jestes grzeczna :P a chandra to i mnie chyba dopada!

Dodaj komentarz