[00:37-Kumcia udala sie do lozeczka!]


Autor: kumcia
20 maja 2005, 22:54

Trzeba byc wybitnie uzdolnionym...zeby pojsc na w-f a zreszty zajec zwiac:P;)..Poszedl czlowiek sie pomeczyc:P;)
...ale przyznac musze,ze ten akurat mi sie podobal..normalnie cud..bo tak to  mi sie nie chce chodzic i cwiczyc:)
Aaaa wiecie co robilysmy??
rzucalysmy oszczepem...Nooo powaga!!hahah:)Fajne:)
I w dodatku zostalam pochwalona,ze bardzo dobrze robie..ale to tylko wyrzut z miejsca...bo z rozbiegu to ani rusz:P;)
Pierwszy raz cos dobrze wykonalam na w-f:) bo z reszta mi sie nigdy nic nie chce:P;)

Potem  reszte h lekcyjnych spedzilismy nad jeziorkiem:)Milo bylo powspominac:) posmiac sie:)



Potem pojechalam do pana A. Hmmmm czekalam na niego z jego siostra:)..ostatnio czesto do mnie pisze!!Polubila mnie:)[powiedziala mi to]..w sumie ja ja tez:)  i dostatalam milego od niej esemesika!!:) Napoczatku zastanawialam sie o czym ja z nia bede gadac..w koncu nigdy tak nie milysmy czasu pogadac na dluzsza mete:) ale przeprowadzilysmy bardzo mila rozmowe:)

3h z panem A. to zdecydowanie za malo..nie sposob sie nacieszyc:(...tak szybko minely...Az sama jestem zaskoczona...
Bylo slodko!!!

pan A.: caly tydzien tesknilem...(...) meczylem sie..

Chcialabym w to wierzyc...

pan A.: co ty taka ze stresowana..
Ja: ..bo czuje sie tu dziwnie...[w jego barta pokoju]..

Powaznie..czemu?dlugo trzeba tlumaczyc!

Potem juz na przystanku.......Pan A. pukajacy w szybke...busa....:)

Jak jutro nie pojad ena ta impreze-to nie wiem kiedy sie nie zobaczymy..zapewnie nie pojade;(

Biedny Fog..oblal ustny wos.......Co za palanty mogly go obac...ha! w tym moj wychowaca...przeciez to stara matura w dodatku w wieczorowce!! (*#*&*^&%^&%-uuh!

fury
21 maja 2005
Fajnie, że tak dobrze sie dogadujesz z jego siotrą to bardzo ważne i zawsze pozytywnie owocuje na porzyszłość tak trzymać! :))
21 maja 2005
Jak jest cieplo strasznie nie lubie w-fu bo wtedy wychodzimy na dwor :/ a to skazuje na bieganie! A ja nienawidze! :P
aga_kwiatek
21 maja 2005
Rzut oszczepem? Od razu wyobraziłam sobie jaskiniowców ubranych w skóry. Bez obrazy Kumcia, he he. Ej no.. Ty jesteś zakochana w tym panu A.? Bo wiesz mnie tu długo nie było... :P Mam nadzieję, że jakis fajny i ładny. :P :)
Maaarti
21 maja 2005
Marta => Maaarti ;p
21 maja 2005
Z checia wybralabym sie nad jeziorko niz siedziec w tej nudnej szkole...
21 maja 2005
tez chce nad jeziorko!:D
fyfka
21 maja 2005
lekcje nad jeziorem... boosko ;)
kasia ef
21 maja 2005
łoooooo oszczep! ja bym się bała rzucać nim, na pewno by ktoś ucierpiał :D
3 godziny - a to niby tak sporo... ale wszystko co dobre szybko się kończy :(
21 maja 2005
3h to dla mnie tesh za mało:) Zawsze narzekam:)
P.S.Kochana Kumciu specjalnie dla ciebie zmieniłam szablon:)
21 maja 2005
oszczep powiadasz? my nie mamy niestety tak fajnych zajęć w szkole:d pewnie dlatego, że dyrek ma węża w kieszeni:D..eh..nom wiele rzeczy może sie wydawac , a poźniej przekonujemy się że nie mieliśmy racji
21 maja 2005
uważaj z tym oszczepem...
21 maja 2005
a ja niedługo będę strzelać z wiatrówki..ale nie na w-f,mam zwolnienie [:P],na PO... mam cela jak chłop z wesela, ale to niiiiic, najwyżej ktoś na tym ucierpi;D
21 maja 2005
my osttanio zwialismy z ósmej lekcji TI - całą grupą, ja która nigdy nie uciekam ;D a gosciu specjalnie przyjezdzał na naszą lekcje.. poszedł do dyrki.. bo nastepna grupa, po nas też mu zwiała ;D oj biedny.. a my mielismy przesrane ;]
20 maja 2005
On oblał ustny wos, to ja pisemny na 100% też obleję. Już to widze... Echhh...
Vilia
20 maja 2005
współczuje... tesknota to okropne uczucie... mam nadzieje, że się ttak ułoży, że będziesz mimo wszystko mogła jechac na impreze... Pozdrawiam:)

Dodaj komentarz