"Nic nie trwa wiecznie..."
10 września 2005, 09:53
To koniec...
Po roku...
...rozstalismy sie...
Nie ma juz pana A.
...jaa..nie wiem..ale..jak...
..ciiiiiii..nic nie mowicie,ja tez nie bede....
..nie chce myslec..
/bo chcialem sie z toba zobaczyc/-zmienilo sie w koszmar..
[mase moich fochow,wtykow,wszystkiego..zupelenie,nie mialam racji..wstyd mi]
[widok go tak wscieklego,drugi raz,az oczy przekrwione..zero slow]
[mam nadzieje,ze sie ogarnie]
..bo to nie tak..
..mysli kraza kolo jednego..
..lekki spokoj,bo mysl to sie tak nie skonczy..
...skad on??????
..bo moze to ta chwila??ostateczna..
..powiedziano..
..a jednak..
..formalny koniec na stal..
..a kiedy psychiczny??..
..takie gdybanie..widzicie pisze,aby pisac,zeby zajac czas,bo to nie moja chec wylania tego z siebie...
..pisac i pisac..
*nie bede zalowac,tesknic,skamlec, i nic z tych rzeczy!
..wierzycie mi??
..bo ja sama sobie nie wierze...
*jak tu dzisiaj pojsc na koncert ze znajomymi i sie bawic dobrze?
*byla na tym rockowym..lipa..a tyle szumu zrobilam..
* a co z jego plytami,lancuszkiem i itp??
* co z ta upojna noca co miala byc prezentem na 18??;(
*....................
Dodaj komentarz