klep...klep...uh..wrrrr
24 czerwca 2003, 22:10
Jestem zmeczona..uh a jaka glodna....dzisiaj z Anka pojechalysmy w odwiedziny do Karoliny ..no i reszty..oczywiscie!! jej zajebiscie bylo...napoczatku skoczylismy na boisko pograc troche w siatke..Chlopaki sie brechtali ze z nami to gwarantowana przegrana ;):P..wcale ze nie...moj skaldzik wygral.. w setach 3:1...nawet dobrze mi szlo..Karolina sie wkurzala ze mi chlopaki caly czas wystawiaja ;).. stwierdzila ze mam plaski tylek...eeee nie zna sie ostatnio z Anka zjadlam poltorej czekolady...na raz...wiec zapewnie poszlo mi w tylek..bo gdzie idziej ;)..jak juz skoczylismy grac..no to siedzielismy na lawkach..brechty szly..a szczegulnie jak nagrywal sie Kondrat Karolinie na poczte....wtedy Ania o malo ze smiechu nie plakala..:) potem mielismy pojsc grac w zoche..po drodze Karolina jakos mnie zlapala i zaczela krecic...haha fajne to bylo...ale potem kazala chlopaka poklepac mnie po tylku...no ale zaczelam stekac ze to nie sprawiedliwe..no i Karolie i Ance rowniez sie oberwalo :D...z grania nic nie wypalilo...wiec poszlismy po mojego brata bo akurat przyjechal..wyciagnelismy go i poszlismy z powrotem na lawki..pogadalismy ...posmialismy sie...heh a potem trzeba bylo juz wracac..to poszlismy odprowadzic Karoline...chwile postalismy przed jej chata... na pozegnanie dostalysmy znowu po tylkach od chlopakow...wrrrrr...raz jak mnie zlapali to o malo nie upuscili..podobnierz tak sie rzucalam ;)..eeee....no a jak juz sie z A ...ladowalysmy do samochodu i na pozgnanie pomachlysmy Karolkowi..to moja ciocia takie slabe pozegnanie...bez calusow "uuuuuuu" no zaczelam sie smiac i pobieeglam uscisklam go i dalam buziaczka...Anka to samo zrobila...:) ....milo spedzony dzien :)
no tak.. klepanie po pupach.. eh... w moim stadku to samo... :oP życze Ci, żeby ciagle zdazaly Ci sie tak mile i pełne zabawy dni :o)
Dodaj komentarz