jestesmy tacy jacy chcemy byc...
18 kwietnia 2004, 20:05
Wczoraj byla sobota-czyli calo nocna impreza!!Jee jejejejjejej jeeeee!!AUUUuuuu :) Chcialam napisac ,ze bawialam sie zaje....tzn cudownie,swietnie,super :P ale jakos nie moge powstrzymac sie od opisania kilku fragmentow :) Zaczela sie o 20..Wpadamy do srodka..Patrzymy-chlopaki-Krzysio-szok!ulalala jaki towar!No od dawna uwazalysmy,ze jest 'calkiem,calkiem',ale wczoraj...zupelnie innaczej wyglada..ummm :) Nie ma co sie rozwodzic...weszlysmy na gore..a tam nikt nie tanczy.To my odrazu na srodek,szkoda czasu marnowac.Na poczatku wszystko ok..ludzie zaczeli sie chodzic..K.przyjechala..i juz sie zaczelo szeptanie na uszka.Tak jak by nas nie bylo!! P. sie zdenerwowala..wyszlysmy na dwor. Tomek z Krzyskiem doszli do nas i odrazy powiedzieli,ze jestesmy nie w humorze.Oczywiscie mowilysmy,ze zdaje im sie..Zabralam P. na gore.. I powiedzialam,zebysmy sobie nie psuly wieczoru,w koncu tyle na ta impreze czekalysmy.Mowie do niej "Co mowie na to ja-olewka","Co mowisz na to ty-olewka". A potem razem "Co mowimy na to my-olewka".No i prawidlowo..P. mowi do mnie :" pamietaj jestesmy razem" .Wiecie o co chodzilo?? no! dwie kumpele ,ja i ona,sztama!!;) I od tamtej pory zaczala sie 'zabawa' na maxa!Nie chcialam zeby wyszlo glupio..Ze wzgalad na to,ze z A. zadaje sie juz 4 lata..Staralam sie co kolwiek...Niby ,ze nic praktycznie sie nie zmninilo,ze nadal potrafimy sie bawic jak kiedys.Nie bardzo..Radek sie tak dziwnie patrzyl i wogule...No nic i teraz jestem pewna ,ze to koniec naszej 4.Line,ktora nas laczyla wczoraj przecielysmy.Nadal jestesmy kolezankami ,nawet dzisiaj idziemy razem do kosciolka :) ,ale to juz nie to samo. Trudno sie mowi ,nie ma co plakac :) Tego wieczoru juz sie wiecej razem nie bawilysmy..Latalysmy z P. z kolka do kolka.. dawalysmy czadu,wyglupialysmy sie,smialysmy..A jak goraco byl..puch..Nie moglam wytrzymac..albo wychodzilysmy sie na dwor przewietrzyc...albo szlysmy do takiego malego wiatraczka,ktory stal kolo sprzetu..P. go przekrecila w nasza strone..Podniosla mi bluzke i mnie chlodzila :):P ..a piwo zimne.. mniiiammmm :) A jak poscili Linkin Park..odlaczylysmy sie do innych i we dwie zaczelysmy wymiatac..A kiedy refren byl to rownoczesnie podckakiwalysmy jak najwyzej moglysmy..Wiecie nogi sie podgina[haha tak jak to robi Ala Janosz "Alex"] i a jak opadalysmy to bylo slychac tylko bum..bum..Krakres z jakims chlopakiem caly czas nas opserwowal..A usmiech im z mordek nie znikal!Widocznie musialysmy smiesznie wygladac!!Potem mnie zawolal..zapoznalam sie z tym chlopakiem..'fajnyyyy'! I mowi do mnie,ze on mnie zna ale ja go nie.To ciekawe..smialam sie caly czas..Spytal sie z kim wracam ,a ja ,ze nie wiem.On powiedzial,ze jedzie w tym kierunku,ze moze mnie zabrac ze soba bo ma wolne miejsce..Powiedzialam,ze nie..bo jestem z koleznaka..z nia przyjechalam i z nia wracam :).Potem wyszlysmy na dowrek sie ochlodzic..A tam wlasnie stal Kamil..i sie okazlalo ,ze to brat Biolego :)Dolaczyl do nas Tomek ,Krzysiem ,Sylwek.. i jakies panienki tez podchodzily..Stalismy,gadalismy..a jak sie usmialam.Kamil powiedzial,ze fajnie skaklysmy..Na co my,zeby tez sprobowal..On na to,ze nie bardzo bo nie dawno mu gips zdjeli..Nie wie co traci..ale moze nastepnym razem .Mowi,ze zaraz jedzie,bo jest zmeczony..My tam...nieeee jedz,nie jedz.On:"przeciez mnie nie kochasz" ,Ja" jak to??kochamy Cie" On "no to pokaz jak bardzo" i rozszerzyl rece..wieci tak ja sie ma kogos uscisnac...on tak stoi a ja sie smieje!! Tomek na to "to nas zdradzacie,o wy" A ja:" Was..nigdy w zyciu nie zdradzimy" .Pogadalismy..Kamil poszedl na chwile na gore..po chwili my za nim!! I juz go wiecej nie widzialam..buuu ;( taki fajny chlopak.Tomek z Krzyskiem juz nas na krok nie odstepywali..ale kara :P..A Dawid..jakis taki dosc spokojny byl..az sie dziwilam..Chcialam go rozkrecic..Raz go od tylu zlapalam..on tam tanczy ..a ja zanim ,podobnie...dajemy!!odechcialo mi sie jak mnie ktos w tylek klepnal..wiadomo ktorys chlopak z kolka,ale ktory??:>To pozostanie tajemnica do konca zycia :P Chcialysmy bardzo ,zeby poscili 'punkowa' [?] piosenke..taka dobra do skakanek,az sie chlopaki zdziwili.A jak poscili to bylo TO.Rzucilismy sie o wszystkich sie obijalismy..Krzysiek zlapal P. a Tomek mnie to dopiero sie rozbijalismy sie..bez skrupolow,na wszystkich :) P. z Krzysiek przestala..a my z Tomkiem dalej..nawet malo wazne bylo,ze w tych spodckokach sie depczemy rowniez.Nagle Krzyskowi odbilo..i zaczol sie na nas rzucac..Nie,oczwiscie,ze nie wpadla na Tomka tylko na mnie..Nawet sklona jestem powiedziec,ze specjalnie.Przepraszam Cie bardzo, mimo wszystko jestem dziewczyna :P.A dzisiaj ogladalam uszkodzenia swego ciala...kilka niewinnych siniaczkow..spuchniete udo.Chyba niezle stluczone..bo juz na imprezie sprawilo mi bol podaczas wiekszych wygibasow...a dzisiaj.. kuleje!!:p Nawet na zuchwie mam siniaka :P ale powiem,ze cudowne to uczucie rzucic sie tak w tlum..wtedy sie bolu nie czuje..Wtedy nic nie jest wazne!!nie myslisz..tak jak by swiat zniknal.Tylko ty,muzyka i ludzie wkolo.:) Przez caly czas sie smialam :) Ale jak powiedzialam w wczoraj P. ,ze mam guza na nodze..To zaczela sie miac..guz na nodze?? A jak dotchnela sama sie przekonala ,ze to mozliwe.Dziwnie sie nie ktore osobniki plci przeciwnej patrzyli..kiedy mi jedzila reka po nodze..albo jak sie przytulalysmy..albo kiedy poscilam jej buziaczka[cmokaska] a ona powiedzial "no daj mi buzi".No i jej dalam buziaka w usta..Odrazu potym zaczelam sie smiac i powiedzialam "no dobra jestesmy les" Oczywisci zart,to sa przejawy przyjazni :) A czemu tak do Tomka ..hmmm jak to powiedziec "lecialam"??Poprostu od samego momentu kiedy ich poznalysmy..wiedzialam,ze mu sie podoba P. A jednak posiadac to cos co sie zwie kobieca intuicja..A Szanowan Pani Paulinka caly czas wymiatala z Krzysiem.Nie chcialam,zeby Tomkowi bylo przykro..przeciez to moj kumpel..lubie go,wiec to zadnego problemu nie sprawialo :) A kiedy poszlysmy sie przewietrzyc..To Marcinek-Bioly podszedl do nas pogadac..i poszedl sie niedalko nas 'odsiusiac'..wiadomo lepiej na dworu niz w lazience..swieze powietrze.Mowilysmy ,ze sie nie dowrocimy..To poszedl az pod same ogrodzenie i jeszcze krzyczal odwrocie sie..a my "schowaj to mieso" .Jak wrocil to sie spytal jak oceniamy :).Stwierdzilysmy ,ze poinformojemy go o tym listownie :) a jak nie to w pon w szkole.Mowil,ze trafila mu sie nie zla fucha[praca] Wa-wa.I mowil,ze sie zastanawia czy szkoly nie rzucic..Nie wiedzialam czy mowi powaznie czy nie.Mowil,ze nam kartke wysle..zaczelam stekac..ze to straszne,ze nie moze nas zostawic.Przeciez my nie przezyjemy jak go w szkole nie bedziemy widywac :). fajnie sie z nim tanczy :) wogule fajny chlopak..Uh tanczylam z Robim..leeeee nie chcialam .ale to wszystko przez Tomka..Uh..Zalany, rytmu nie mogl zlapac..a ja tylko czekalam az ta piosenka sie skonczy.Chyba nawet nie kojarzyl ,ze ja to ja..blee!Nie dazymy sie sympatia,a to z jego winy! A jak sie pojawil Stasio :P i jego tani bajer ..To nie wiedzialam gdzie uciekac.Jak raz znim tanczylam..caly czas gadal,ze myslal o mnie,ze to jest zajebista chwile..ze bal sie zadzwonic..tesknil..aa ja "aha","fajnie".Chcial ,zebym sie znim poszla przejsc..uuuu..mowilam ,ze mnie kolezanka nie poscil..Zlapalam P. i mowie "prawda,ze mnie nie pozwolisz porwac" Ona tak skolowana nie wie o co chodzi..dawalam jej znaki i tylko powtarzala "Nie,nie,nie".Tomka tam walnelysmy ,zeby cos zrobil..wogule widzial moja mine wolajaca o pomoc..Obiol mnie i powiedzial "nie moze ,bo to moja dziewczyna" .I Stasio poszedl ,ale powiedzial,ze mnie jeszcze znajdzie..Potem kilka razy sie sie zblizal..ale to Tomek mnie obiol..albo cos..Podziekowalam mu za to.. uratowal mi zycie :) :P .Jak Sylwek mowil "Moje kobiety lub moja kobieta" to sie tylko smialam.Smiesznie to brzmialo...A jak Walu wymiatal...a jakiego milego ma Milena brata..mlodziutki..powiedzial nam,ze mamy lade wlosy..super tanczymy ..hahah :) Po co ja te glupoty pisze??no po co?? eh juz mi sie nie chce...moja specjalnosc to opisywac bzdety..ktore tworza gihant notke!!.No nic!! to koniec :) Bawilam sie swietnie!! ale ja jestem glupia!!o mamo!!
Dodaj komentarz